niedziela, 11 grudnia 2011

TĘCZOWY WYBUCH

W przypływie pozytywnych emocji, na maziałam otóż to właśnie :)
Po raz kolejny wykorzystałam farby olejne, które szczególnie sprawnie się rozprowadzam.
Była to moja pierwsza próba z farbami olejnym i płótnem, a raczej płócienkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz